środa, 19 września 2007

Dziś miałem pierwszy dzień czynnego odpoczynku

Muszę przyznać, że dziś miałem pierwszy dzień czynnego odpoczynku, bo tak bym musiał nazwać ten etap. A raczej jego przebieg. "Benna" już wcześniej się denerwował, że nie uda mu się wygrać drugiego etapu na tym wyścigu. A tu nie tylko drugi etap wygrał, ale prawdopodobnie weźmie też koszulę punktową. Poza tym "ryzykuje" jeszcze wygraniem trzeciego etapu w Madrycie.

Ja myślę już o dniu jutrzejszym. Na razie udawało mi się tu zabierać w odjazdy we wcześniej założone dni. Jutro mam nadzieje, że nie będzie inaczej. Z tą różnicą, że jutro dojedziemy do mety. Na piątek natomiast w prognozach zapowiadają deszcz przez cały dzień. To zaś przy zjazdach jest dość niebezpieczne i mnie trochę martwi. Jednak jeszcze dwa dni do tego czasu zostały.

foto:www.vuelta.com