Przez ostatnie sześć dni robiłem same przejażdżki, więc będzie mi ciężko pierwsze dwa-trzy dni. Później się zobaczy, gór jest dużo. Pojadę jednak bez specjalnego podcinania sobie nóg, bo najważniejsze by stanąć na starcie TdF w jak najlepszej formie. Lepiej być na starcie "Wielkiej Pętli" wypoczętym i świeżym niż już podmęczony czy nawet już w 100% kondycji. Nie też mogę zapominać że jadę na Dauphine praktycznie czwarty wyścig z rzędu nie mając miedzy nimi nigdy więcej sześć dni odpoczynku.
Fizycznie czuje się okej, ale psychicznie zaczyna mi ciążyć. No i głowa. Wrócił mi ból w miejscu uderzenia, ale odzywa się tylko przy wysiłku. Lekarz powiedział po takim czasie to nie może być nic poważnego. Prawdopodobnie membrana otaczająca mózg jest w stanie zapalnym czy opuchnięta. Nic strasznego, ale dokuczliwe bardzo. Jak dalej tak będzie to chyba będę musiał jechać zrobić prześwietlenie.
foto: www.corvospro.com