Czesław Lang: Bardzo ładnie pojechał Sylwester Szmyd, który był widoczny na ciężkich, górskich etapach. Pokazywał się, skutecznie pomagał swojemu liderowi. Na jednym z najcięższych etapów zajął wysokie siódme miejsce. To zawodnik, który cały czas się rozwija i wierzę w to, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że będzie mógł jechać dla siebie i może wygrywać, jak nie całe Giro, to chociaż poszczególne etapy. Na pewno bardzo będę mu kibicował, by rozwijał się w tym właśnie kierunku. Bartosz Huzarski też kilka razy pokazał się na trasie. Troszkę gorzej niż Szmydowi szło mu po górach. Uważam jednak występ obu nasz reprezentantów za udany.
Źródło: www.skandiamaraton.pl
foto: corvospro