sobota, 5 lipca 2008
Gdybym wygrał etap
Wiem, że to jest wyścig, w którym jeden dzień może zmienić życie. Gdybym wygrał etap... Byłem kilka dni temu w Polsce i znajomy mówi mi: "musisz być jak Kubica". Wiem, że nie będę jak Małysz czy Otylia, ale mogę zwiększyć zainteresowanie kolarstwem. Jestem gotowy na zwycięstwo etapowe w takim wyścigu. Podczas Dauphine Libere jechałem z głową do góry i cały czas czułem, że mogę wygrać i to nie dlatego, że ktoś osłabnie. To ja byłem mocny - powiedział Szmyd na łamach "Przeglądu Sportowego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)