sobota, 23 kwietnia 2005
Spokojne, ale strasznie nudne te dni między Strzałą
... a Liege (L-B-L). Na szczęście pogoda dopisała i mogliśmy spokojnie potrenować. Jutro ma już być gorzej z pogodą i może nawet padać deszcz. Nikt w naszej ekipie łącznie z Damiano na problemy zdrowotne nie narzeka, tak więc wystarczy jutro pedałować i dać z siebie wszystko. Dowiedziałem się też przed chwilą, że nie pojadę jednak Romandii (TdR). Martino mówi mi: "bądź spokojny i pojedź wyścigi w Toskanii" to znaczy: GP Industria e Artigianato - Larciano (30 kwietnia) i Giro di Toscana (1 maja).