niedziela, 28 stycznia 2007
Odwołano Vuelta a Murcia
Jak wiadomo z powodu problemów finansowych odwołano Vuelta a Murcia. W zamian najprawdopodobniej pojadę Vuelta a Valenciana lub ewentualnie Paryż - Nicea, ale ten drugi wyścig to raczej wątpliwa sprawa. Tak ja jak i "Martino" mamy wątpliwości czy byłbym należycie przygotowany na "Wyścig ku Słońcu". Ten kto jedzie na Niceę musi już mieć jakąś formę. W przeciwnym razie skrzydełka ci tylko podetną i długo po czymś takim nie odżyjesz. Tymczasem w Hiszpanii ciepełko i niższy poziom.
sobota, 27 stycznia 2007
U nas w Italii też znaczne pogorszenie pogody
Temperatura obniżyła się i w nocy mamy przymrozki ale w ciągu dnia dochodzi do 10 stopni. Na szczytach gór widać śnieg, a dwa dni ciągłych deszczów spowodowały, że miałem odpoczynek od kręcenia. Wczoraj trening zacząłem z "Leo" od mojego domu i przed 10.00. Jak mnie zapytał ile jedziemy to powiedziałem, że do zachodu słońca i tak było tzn. o 17.00 do domu wchodziłem.
Generalnie treningi jeszcze spokojne, ostre koło, siłownia. Parę dni temu zrobiłem test z trenerem i jestem 25 wat do tylu w porównaniu z zeszłym rokiem. Ok, nie ma problemu. Tak lepiej i tak ma być, w zeszłym roku było przecież super już na 2 miesiące przed Giro. W tym sezonie możemy się spóźnić z formą o miesiąc żeby na Giro być w 100% formie przez cały wyścig.
Poza tym spokój. Życie w Versilii toczy się swoim biegiem. Ludzi mało - "Lungomare" puste. Od paru dni mamy tu jednak niezłą grupkę profich. Poza tubylcami do których dołączył Michał Gołaś trenują tu teraz Jorg Jaksche (tak jak w grudniu) oraz Thomas Dekker i Tyler Hamilton. Poza nimi jeszcze kilku Rosjan z Team Tinkoff.
Generalnie treningi jeszcze spokojne, ostre koło, siłownia. Parę dni temu zrobiłem test z trenerem i jestem 25 wat do tylu w porównaniu z zeszłym rokiem. Ok, nie ma problemu. Tak lepiej i tak ma być, w zeszłym roku było przecież super już na 2 miesiące przed Giro. W tym sezonie możemy się spóźnić z formą o miesiąc żeby na Giro być w 100% formie przez cały wyścig.
Poza tym spokój. Życie w Versilii toczy się swoim biegiem. Ludzi mało - "Lungomare" puste. Od paru dni mamy tu jednak niezłą grupkę profich. Poza tubylcami do których dołączył Michał Gołaś trenują tu teraz Jorg Jaksche (tak jak w grudniu) oraz Thomas Dekker i Tyler Hamilton. Poza nimi jeszcze kilku Rosjan z Team Tinkoff.
poniedziałek, 1 stycznia 2007
Słów kilka o moim planie startów na najbliższy sezon
Powinienem zacząć się ścigać 4 marca na Clasica de Almeria i dalej tak jak w ostatnich trzech latach kontynuować starty poprzez Vuelta a Murcia w dniach 7-11 marca. Być może wcześniej wystartuję GP Costa degli Etruschi (10 lutego) lub/i Trofeo Laiguelia (20 lutego) ale to powiedzmy, że jest na razie poza planem startów. Później po małej Vuelcie miałbym trzy tygodnie przerwy do Criterium Internacional. Tam wiadomo dwa dni ścigania - weekend 31 marca i 1 kwietnia. Tydzień później start w Vuelta al Pais Vasco (9-14 kwietnia). Do tego momentu byłby to plan również Damiano tyle, że on zacznie jednym wyścigiem wcześniej czyli Ruta del Sol lub Vuelta a la Comunitat Valenciana.
Kolejny i zarazem mój ostatni start przed Giro to byłoby Giro del Trentino (24-27 lipca). W Trentino Damiano nie wystartuje i jak mi mówił "Martino" mógłbym swój wyścig jako lider tam pojechać. Ja będę jednak nalegać żeby wystartować również w Tour de Romandie (1-6 maja). Natomiast po Giro tak jak w ubiegłym roku pojadę Criterium du Dauphine Libere (10-17 czerwca). Później myślę by pojawić się na starcie MP ze startu wspólnego.
Następnie chcę od Brixia Tour (26-29 lipca) rozpocząć przygotowania poprzez Volta ao Portugal (4-15 sierpnia) do Vuelta a Espana jako główny cel na drugą część sezonu. Po Vuelcie Mistrzostwa Świata w Stuttgarcie oraz WSZYSTKIE pozostałe wyścigi w jakich moja grupa będzie startować. "Martino" jak rozmawialiśmy o moich startach to dał mi na wstępie plan startów Lampre na cały sezon i powiedział: "To Twój plan!". Śmieje się bo rzeczywiście ścigam się więcej od innych. Tym razem jednak "Martino" chciał abym do Giro przejechał mniej wyścigów niż w zeszłym roku i dzięki temu bardziej świeży wystartował w narodowym Tourze.
Pogoda sprzyja, jeżdżę ile się da, jednocześnie chodząc na siłownie. W tygodniu wrócę do Italii, a potem do 1 lutego jadę na trzecie zgrupowanie ekipy, wcześniej odpuszczając to drugie które zacznie się 12 stycznia w Terracinie.
Kolejny i zarazem mój ostatni start przed Giro to byłoby Giro del Trentino (24-27 lipca). W Trentino Damiano nie wystartuje i jak mi mówił "Martino" mógłbym swój wyścig jako lider tam pojechać. Ja będę jednak nalegać żeby wystartować również w Tour de Romandie (1-6 maja). Natomiast po Giro tak jak w ubiegłym roku pojadę Criterium du Dauphine Libere (10-17 czerwca). Później myślę by pojawić się na starcie MP ze startu wspólnego.
Następnie chcę od Brixia Tour (26-29 lipca) rozpocząć przygotowania poprzez Volta ao Portugal (4-15 sierpnia) do Vuelta a Espana jako główny cel na drugą część sezonu. Po Vuelcie Mistrzostwa Świata w Stuttgarcie oraz WSZYSTKIE pozostałe wyścigi w jakich moja grupa będzie startować. "Martino" jak rozmawialiśmy o moich startach to dał mi na wstępie plan startów Lampre na cały sezon i powiedział: "To Twój plan!". Śmieje się bo rzeczywiście ścigam się więcej od innych. Tym razem jednak "Martino" chciał abym do Giro przejechał mniej wyścigów niż w zeszłym roku i dzięki temu bardziej świeży wystartował w narodowym Tourze.
Pogoda sprzyja, jeżdżę ile się da, jednocześnie chodząc na siłownie. W tygodniu wrócę do Italii, a potem do 1 lutego jadę na trzecie zgrupowanie ekipy, wcześniej odpuszczając to drugie które zacznie się 12 stycznia w Terracinie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)