Szkoda tylko, że taka długa. Co się na tym Giro dzieje, to sam już nie wiem. Odjeżdża czterech ludzi, trzech z nich rezygnuje, a potem ten jeden co zostaje, chce się w tym momencie z wyścigu wycofać. Jutro już prawdziwe i długie góry, zakładam koronkę 26 z tyłu za radą Leo. On zakłada 25, bo jeździ bardziej twardo. Taktyki nie ma, zobaczymy jak się etap ułoży.