Jutro jadę jeszcze z Leo na długi trening, pod 5.000 metrów przewyższenia i na tym skończymy nasze treningi przed Giro. Jestem spokojny. Moje morale się poprawiło, a raczej głowa uspokoiła. Dziękuje bardzo wszystkim wiernym kibicom, których wsparcie zawsze czuje. Dziękuje za kibicowanie i wiarę we mnie. Coraz częściej stając na starcie myślę właśnie o tym, ze muszę coś dla WAS zrobić. Pozdrawiam i aby do GIRO!
foto: www.corvospro.com