Uwielbiam taką pogodę za oknem jak teraz czyli deszczowo, pochmurno, około 10 stopni ... a ja nie muszę na rower wyjeżdżać. Jak nadmieniłem, rozmawiałem z "Martino" i powiedziałem mu że jak będzie układać plany startowe to ja chce i myślę tylko o jednym wyścigu: Tour de France! A on mi na to, że jak mam jechać na TdF i jak już mam się przygotować na 100% i być w szczycie formy na Giro bo w przyszłym roku musimy go wygrać. A po Giro mówi dalej, że nie ma sensu jechać do Francji i tu się z nim zgodzę. Później mogę sobie pojechać, przygotować się na Vueltę i tam walczyć. Dopiero jak za dwa lata Damiano pojedzie tylko TdF to ja się też będę miał szykować tylko na Tour i wtedy Giro nie pojadę. Cóż c'est la vie. W takim razie skończę w "10" najbliższe Giro.
Czyli program startowy jak w tym roku, praktycznie identyczny. Nie chcę tylko ścigać się w niepotrzebnych wyścigach. Do dziś mój trener jest wkurzony że wysłali mnie na Dauphine, bo się jeszcze bardziej dobiłem i miałem mniej czasu potem na spokojne przygotowywanie się do Vuelty. Jak by nie było, po raz kolejny miałem najwięcej wyścigów z ekipy. W sumie 93 starty i dla własnej satysfakcji wszystkie ukończone. Wierzyłem w miły akcent na ostatnim wyścigu ale mogę poczekać do następnego sezonu wyznaczając sobie poważniejsze cele. Wiem, że będzie dobrze. Najważniejsze by teraz dobrze odpocząć, fizycznie ale również i psychicznie. Głowa musi odpocząć. Dziękuje po raz kolejny wszystkim kibicom oraz miłośnikom tego sportu, kolarstwa na najwyższym poziomie za wsparcie i doping w trakcie całego, długiego i ciężkiego sezonu.
foto: TomAsz forums.rowery.org