Jutro będzie trudniej. Już sam start pod górę. Myślimy, że zawodnicy tacy jak Nibali mogą atakować. Fakt faktem, że jeśli ktoś jutro odjedzie to tylko ten kto będzie miał nogę. My na pewno też będziemy mogli próbować. Vila, Marzano czy ja. Nie jest jednak powiedziane mimo wszystko że znów nie dojdzie do sprintu. W ekipie spokój, właściwe ściganie zacznie się od wtorku i wszyscy o tym wiedzą.
foto: www.corvospro.com