czwartek, 22 maja 2008

Aktywny dzień odpoczynku

Aktywny dzień odpoczynku, dosłownie i do końca dzięki rozsądkowi sędziego głównego i organizatora, którzy zatrzymali czas na 3 km do mety. Coś o czym w grupie od lat się mówi, że powinno być tak zawsze na etapach stricte dla sprinterów; bezpieczniej, a pewnie i ciekawiej, bo sami sprinterzy i ich grupy rozgrywają finisz.

A jak zawsze ścigając się nie zapominam o wielu kibicach, którzy mnie wspierają, niektórzy piszą, i wszystkim bardzo dziekuję. A dziś w szczególności jednemu z nich z Kielc, który po raz kolejny pojawił się na trasie Wielkiego Touru z flaga biało czerwoną zapowiadając, że jak pojadę TdF w tym roku, to też tam będzie! Miło zawsze spotkać rodaków na trasie Giro. Lorenzetto na szczęście tylko poobdzierany, mocno, ale bez złamań. Benna już trzeci jak przeczuwałem, a jak będzie czwarty, to też pewnie nic się nie stanie.

foto: www.corvospro.com