Sześćdziesiąt metrów w dół, wyobrażacie to sobie?! Trzy dni jak się ryzykuje tu życie. Chyba najwięcej emocji do dziś na tegorocznym giro wywołał zjazd dwa dni temu, a dokładnie tunel po łuku w deszczu w który wjechaliśmy przy 90km/h!!! gdybanie się nie kończy przy stole u nas, gdyby ktoś przyhamował, gdyby się uślizgnął.
Quinzia pytał wczoraj Lancea co czuł w tym tunelu a on odpowiedział coś w rodzaju „kto mi każe to robić”, zresztą słyszałem, że krytykował trochę organizatorów za końcówki w stylu kamikadze, a a a tak w ogóle to pobiłem chyba swój rekord prędkości z góry na tegorocznym Giro, 109km/h!!!
foto: corvospro