
Dwa dni temu z Paryż-Nicea wrócił Piepoli. Mówił że we Francji był bardzo wysoki poziom, a najbardziej męczyło wszystkich wysokie tempo na płaskich i pofałdowanych etapach. Liczne ataki, próby odjazdu, a przez to nerwówka - jednym słowem ciągły stres. Między innymi na skutek tych okoliczności zaliczył kraksę i jest teraz cały poobijany bo mu po plecach przejechali. Zażartowałem sobie z niego, że jak kolarze widzieli coś małego i żółto-czarnego (stroje Saunier Duval są żółte, a rowery koloru czarnego) to myśleli że to "śpiący policjant" jakich wiele na szosie i może usiłowali go przeskoczyć. Z kim bym ostatnio nie rozmawiał to wszyscy jako głównego faworyta na sobotę (M-SR) upatrują we Freire. To mnie nie dziwi po tak spektakularnych finiszach na Tirreno-Adriatico. Może mu się udać, bo nawet jeśli miałoby nie dojść do finiszu z większej grupy to trudno będzie zgubić na podjeździe pod Poggio Hiszpana będącego aż w takiej formie. Jeszcze jedną jego zaletą jest znakomita wytrzymałość. Proszę zwrócić uwagę że spora część imprez, które dotąd wygrał to wyścigi bardzo długie i raczej ciężkie. Nie szukając daleko do tej grupy wyścigów można zaliczyć wszystkie Mistrzostwa Świata czy Milano-San Remo bardzo wymagający zważywszy na maratoński dystans. Będzie ciekawie to pewne!