piątek, 28 maja 2010

Sylwester Szmyd ciągnie pod Mortirolo

La filastrocca del gregario

video.gazzetta.it

Rymowanka gregario - kolarza proletariusza ;)
Kto jest dobrym pomocnikiem, bywa często robotnikiem.
Na podium stoi bez chwały, choć zwycięstwa się należały.
Gdy przekracza linię mety, nie witają go wiwaty.
Pensją, na którą haruje, rodzinę swą utrzymuje.
A kiedy rower odłoży, to sklep kolarski otworzy.
Albo mały bar kupi... Pomysł to całkiem niegłupi.


wolne tłumaczenie: Kasia Szmyd

Jestem już dużo spokojniejszy

Wczoraj wieczorem Ivan zauważył, że jestem poddenerwowany, a ja że to normalne, ważny etap i chcę dobrze pojechać. On z kolei zwrócił mi uwagę, że jak musiałem to zawsze jechałem dobrze i że mam pojechać tylko 2-3km Mortirolo a o resztę zatroszczy się "Bassotto"... i jak będzie tak będzie.

Było bardzo dobrze. Ivan jest niesamowity. Dobrze, że już nie będę musiał wszystkim wkoło opowiadać, że jest mocny i że stać go jeszcze na wygranie Wielkiego Touru. Cała ekipa super, wielka determinacja i wiara w sukces.

Wczoraj Scarpa mi mówił, że jak przed górą ustawiamy się z przodu to zawsze od razu pojawia się stres i nerwówka w grupie.

Jutro jeszcze nie wiadomo, ale na 99% jedziemy Gavie ze ścianami śniegu na krawędzi jezdni dochodzącymi do czterech metrów.

foto: bettiniphoto