środa, 19 maja 2010

Ale się narobiło

... wszyscy mówią, że to Astana od razu powinna skasować ucieczkę lub ciągnąć a nie zostawiać tak dużej przewagi. Prawda jest taka, że jedni oglądali się na drugich, wszyscy pewnie wyczuli możliwość wygrania Giro. Mój zdecydowany zwycięzca to Tondo, jest mocny po górach a nerwowych etapów już nie będzie.

Mnie to Giro idzie ciężko, nie wiem jaka będzie teraz taktyka ale Ivan na pewno się nie podda. Fakt faktem, że i mnie ciężko zrozumieć jak mogło do tego dojść.

foto: bettiniphoto