
Dlatego też tak sobie myślę o "Rybie", że będzie mu pewnie ciężko na Bergamasce. Jest mocny, solidnie tu trenował przez ostatni miesiąc. Niemniej był przez 18miesiecy z dala od wyścigów co może mu przysporzyć wiele problemów, zwłaszcza na płaskich etapach i szybkich dojazdach do gór.
Pozostali Polacy z którymi się w zeszłym tygodniu ścigałem wciąż w zasadzie tak jak ja trenują. No może poza Przemkiem Niemcem, który jest już dalej w rytmie wyścigowym i praktycznie poza ostatnim etapem był zawsze w czołówce. Ale sezon jest długi.
Moją formę oceniam jak poprzednim razem czyli dobra w sam raz na ten czas. Dużo czasu mi jednak nie zostało, Na Trentino chciałbym już być w stanie nawiązać walkę z czołówka, zaś na Romandii, jak zawsze na mojej Romandii - gonić za marzeniami czyli zwycięstwem etapowym i podium w generalce.
Start w Giro jest coraz bardziej prawdopodobny. Niemniej pozostaje do rozwiązania kwestia jak drużyna pod nieobecność Cunego będzie ustawiona na tym wyścigu i z jakimi ambicjami w nim wystartujemy.