Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tour de Pologne 2008. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tour de Pologne 2008. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 16 września 2008

Sylwester Szmyd w rozmowie z Mają Włoszczowską

Jestem bez formy

Polski kolarz grupy Lampre, Sylwester Szmyd był na ustach wszystkich kibiców podczas trzeciego etapu 65. Tour de Pologne z Mikołajek do Białegostoku. Popisał się świetną ucieczką, którą rozpoczął tuż po starcie.

Razem z Marcinem Sapą i Aitorem Hernandezem przez większość etapu prowadzili stawce, tracąc przewagę dopiero na cztery kilometry przed metą.

Szmyd po dotarciu na koniec etapu zaskoczył wszystkich, twierdząc, że... jest zupełnie nieprzygotowany do startu w TdP.

- Tak to jest, jak się nie ma formy. Staram się pokazać jak tylko mogę, na przykład na ucieczkach - podsumował swój wyczyn. Od razu wyjaśnił jednak co miał na myśli.

- Uciekałem, bo miałem świadomość, że nie jestem w stanie powalczyć w klasyfikacji generalnej. Tak sobie tylko pomyślałem, że może by spróbować przejechać z przodu premie górskie.

Polski jedynak w Lampre opowiadał również o taktyce, jaką zastosował na trzecim etapie.

- Rozmawialiśmy z "Saperem", że może się uda uciec. Potem mieliśmy "ściemniać" i oszukiwać peleton, a potem dołożyć gazu. Widziałem to już na Tour de France. Najpierw dogaduje się z przodu stawki, a potem oszukuje resztę. Czy wierzyłem, że się uda? Wiara musi być zawsze. Inaczej nie ma sensu próbować - skwitował Sylwester Szmyd.

- Jadę z etapu na etap. W poniedziałek myślałem, żeby sobie dać spokój, a dzisiaj poszedłem w "odjazd". Nie wiem, co będzie jutro, nie wiem, co będzie w piątek - wie jednak, co będzie pod koniec października, kiedy zmieni stan cywilny. Jego wybranką jest Katarzyna, którą, jak sam stwierdził stawia "ponad rower".

Rafał Walerowski, Białystok
foto: www.corvospro.com

wtorek, 9 września 2008

Wierzę, że mogę być jeszcze lepszy...

Tegoroczna edycja Tour de Pologne rozpocznie się już w najbliższą niedzielę. Na starcie, w barwach włoskiej ekipy Lampre, stanie Sylwester Szmyd. Mimo, iż płaska trasa wyścigu kompletnie mu nie pasuje, jak sam mówi, pojedzie dla kibiców. O tym co nasz najlepszy zawodnik może zdziałać w tej imprezie, kogo typuje na ewentualnego zwycięzcę i o tym, jakie plany ma na kolejny sezon, w kilku słowach opowiedział portalowi pro-cycling.org.

- Ostatni raz w Tour de Pologne wystartowałeś w 2001 roku. Wówczas trasa była bardziej górska niż w tegorocznej edycji. Czy Sylwester Szmyd jest w stanie coś zdziałać w TdP 2008? 

Sylwester Szmyd: Nie sądzę. Nie tylko ze względu profilu trasy, którą ciężką lub lekką i tak czynią sami kolarze, ale z coraz bardziej odczuwalnego zmęczenia sezonem.

- Nie otrzymałeś powołania na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Wiele osób twierdzi, że masz teraz coś do udowodnienia. Co o tym sądzisz? 

Nic nikomu nie muszę udowadniać. Cały rok byłem wśród najlepszych kolarzy na świecie pod górę, kończąc wszystkie mniejsze etapówki praktycznie w najlepszej dziesiątce, a i swojej postawy w Wielkich Tourach uważam, że nie musze się wstydzić. Wyniki mówią same za siebie. Na pewno nie forma i poziom kolarski były podstawa selekcji na IO, ale to jest oczywiste i szkoda dalej o tym mówić....

- Na co dzień ścigasz się ze światową kolarską elitą, do której od powstania ProTour należy również TdP. Co w zawodowym peletonie mówi się o imprezie organizowanej przez Czesława Langa? 

...że są ładne kobiety w Polsce.

- W tym roku zobaczymy na trasie wiele kolarskich gwiazd. Choć TdP od dwóch lat jest bardziej wypłaszczony, to jednak nie wygrywają go sprinterzy. W kim upatrujesz tegorocznego zwycięzcę? 

Ciężko mi powiedzieć, na pewno ktoś, kto nie pojechał na Vueltę szykować formy na mistrzostwa świata, a ma zamiar w nich walczyć...lub całkiem przypadkowy zwycięzca, jak rok temu, którego wyłoniły praktycznie ostatnie 2 kilometry wyścigu. Nie do przewidzenia.

- Polskie kolarstwo zawodowe przeżywa od kilku lat regres, dlatego PZKol wspólnie z organizatorami TdP wpadli na pomysł wystawienia w tym wyścigu reprezentacji Polski. Czy dominujący w kraju kolarze tacy jak Jeżowski i Kiendyś mają szanse powalczyć ze światową czołówką sprintu? 

Póki wyścig trwa, każdy ma szanse, ale swoja drogą wiem, że niektóre drużyny złożyły protest przeciwko startowi kadr w wyścigach amatorskich, bo zawodnicy ci nie podlegają takim samym regułom, jak zawodnicy ProTour. Wystarczy zobaczyć, że najcięższe etapy na Giro wygrywali zawodnicy z mniejszych drużyn, a potem nie do końca to tak kolorowo wyglądało...Swoja droga wierzę jak najbardziej w dobre intencje kolegów z „kadry” Polski.


- Od przyszłego roku zmieniasz ekipę, podpisałeś już kontrakt z włoskim Liquigasem. Wiesz już jakie plany i zadania czekają Cię w ekipie, której największą gwiazdą będzie Ivan Basso? Nadal będziesz luksusowym gregario, czy może będziesz miał okazję pojechać na własne konto, w którymś z Wielkich Tourów? 

Chciałbym się stać najlepszym gregario dla liderów walczących o zwycięstwo w Wielkich Tourach i mam nadzieję, że mogę być jeszcze lepszy niż w tym roku. Giro pojadę z Ivanem, ale nie wiem jeszcze, czy również Tour.

Rozmawiała: Martyna M. Kobylińska

źródło: pro-cycling.org

foto: TomAsz forums.rowery.org

wtorek, 26 sierpnia 2008

Szmyd powalczy o zwycięstwo w Zakopanem

Sylwester Szmyd wystartuje w 65. Tour de Pologne w barwach ekipy Lampre. Polak wraca więc na trasy naszego narodowego touru, w którym w 2001 roku zajął 6. miejsce. 
Później nasz najlepszy obecnie specjalista od górskich podjazdów zaliczył 13 wielkich tourów (najwięcej z polskich kolarzy) zajmując w najlepsze miejsca w Giro d’Italia (19) w 2006 i Vuelcie a Espana (14) także dwa lata temu.

W tym sezonie Szmyd był ósmy w Dauphine Libere i jedenasty w Tour de Romandie, a Tour de France ukończył na 27. miejscu. Przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie rozgorzała dyskusja, czy kolarz Lampre powinien znaleźć się w składzie naszej ekipy na olimpijskiej trasie. W końcu Szmyd do Pekinu nie poleciał, a więc w Tour de Pologne będzie miał coś do udowodnienia. Patrząc na profil wyścigu "Gato Silvester" (Kot Sylwester – tak go nazywają Włosi) może powalczyć o zwycięstwo na etapie do Zakopanego, zwłaszcza że w swej bogatej karierze kolarskiej w gronie zawodowców nie odniósł jeszcze zwycięstwa. Może więc w Polsce?
Tour de Pologne będzie dla Szmyda także pożegnaniem z ekipą Lampre, w której spędził kilka lat. W następnym sezonie pochodzący z Bydgoszczy Polak będzie się ścigał w jednej z najsilniejszych drużyn profi – Liquigas. Tour de Pologne obchodzi w tym roku potrójny jubileusz. We wrześniu minie 80 lat od startu pierwszego wyścigu, jednocześnie będzie to jego 65. edycja oraz piętnasta organizowana przez Czesława Langa. Wyścig odbędzie się pomiędzy 14 a 20 września na trasie z Warszawy poprzez Płock, Olsztyn, Mikołajki, Białystok, Bielsk Podlaski, Lublin, Nałęczów, Rzeszów. Krynicę Zdrój, Zakopane, Rabkę Zdrój do Krakowa. Honorowym patronem wyścigu jest Prezydent RP Lech Kaczyński, a głównym sponsorem Skandia.

Skład ekipy Lampre na 65. Tour de Pologne: Fabio Baldato; Marco Bandiera, Matteo Bono, Francesco Gavazzi, Andrea Grendene, Roberto Longo, Mirco Lorenzetto, Sylwester Szmyd.

źródło: onet.pl