poniedziałek, 22 lutego 2010

Zgrupowanie nam się udało

Teide, powiedzmy, że zgrupowanie nam się udało poza ostatnimi trzema dniami gdzie z dnia na dzień zaczęło padać i robiło się coraz zimniej. W środę z prawie sześciu godzin treningu trzy były w deszczu, później zaczął padać śnieg i w czwartek rano obudziliśmy się jakby w całkiem innym miejscu.

Ciężko było uwierzyć patrząc na śnieżycę za oknem, że co dzień wyjeżdżaliśmy na trening w krótkich spodenkach. Winę za pogodę zwaliliśmy oczywiście na "nasze laski" z CCC, które przyleciały w niedzielę i od poniedziałku zaczęły się kłopoty z pogoda, najwyraźniej nie mogły się rozstać ze śniegiem i zimnem przylatując na Teneryfę praktycznie prosto ze zgrupowania w Zakopanym.

Po dwóch dniach odpoczynku wracam do spokojnej pracy w Italii a w marcu w Polsce, jeszcze przed Catalunya. Zaczynam powoli wprowadzać dynamiczniejszą pracę, kolejne szybsze powtórzenia które przybliża mnie z kondycją do pierwszego startu.

fot: cccmtb.polkowice.pl

2 komentarze:

Rahim pisze...

Czekamy Sylwek na Twoje starty! Szczerze to nawet nie bede od Ciebie wymagał wiele w tym sezonie... rok 2009 był rokiem w którym wszystkim kibicom kolarskim wlałeś w serca ogromna radość ze swojego etapowego zwycięstwa. Jesteś wielki i jesteś idolem każdego rozpoczynającego kolarza, teraz wszystko co robisz rób z czystej miłości do kolarstwa. Jak to kiedyś na TdP powiedziałeś: " Bawmy się". Dlatego w przyszłym sezonie życze Ci dobrej zabawy! Oby obiektyw kamery bądz aparatu rejestrował Cie z uśmiechem na ustach!

pozdrawiam

jamal pisze...

Dobrego z okazji urodzin! Ciągu pod górę, lekkiej nogi, zdrowia i omijania kraks. I unoszenia rąk w górę na kresce.